Czasami są takie chwile, że trzeba się zebrać w sobie, zacisnąć zęby i zacząć rytuał przedtreningowy, czyli ciąg usystematyzowanych czynności, które sprawiają, że wartki i gotowy siedzę na siodełku bez zastanawiania się czy jechać czy nie jechać. Dzisiaj właśnie tego impulsu potrzebowałem.
Luty się rozpoczął, a godzin przesiedzianych na rowerze potrzeba. Zdecydowałem się na krótszy trening, ale za to z interwałami na najcięższym przełożeniu na stojąco. Próbuję polepszyć efektywność wykorzystania mięśni podczas różnych stylów jazdy. Dzisiaj pracowałem nad generowaniem dużej mocy wstając z siodełka. Puls w warunkach "pokojowych" trochę za duży (max 185 bpm) i mięśnie trochę dostały bodźców. Dobrze jest się przełamać:)
Dane treningu:
Typ treningu: interwały na trenażerze (4x 3 min. na ok 180 bpm, na przerwie 7 min.)
Czas: 1:00 h
Średni puls: 142 bpm
Ocena jakości: 8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz