
Ostatni trening w 2011 roku zrobiłem w Poznaniu. Krótko, ale przyjemnie. Wybrałem się na rundkę przez poligon w Biedrusku. 3*C i wiatr nie pomagały, ale to chyba pierwszy trening w sylwestra na rowerze w moim życiu. Takie coś cieszy, i to bardzo. Moc w nogach jest, szczególnie jak wstanę z siedzenia. Obrót po treningach "z jedną nogą" bardziej równy, kadencja około 100 też zadawalająca, tym bardziej, że zanim ją mierzyłem, byłem przekonany, że jest w okolicach 90 obr./min. Samochodów mniej niż zwykle. Na trasie koło Suchego Lasu wielkie targowisko fajerwerków. Ja na szczęście już się w "piraciki" zaopatrzyłem. Podsumowując na taki lekki trening warto czekać cały rok.:)
Dane treningu:
Dystans: 34 km
Czas: 1:06 h
Ocena jakości: 7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz