Dzisiaj przyszedł czas na relaks. Razem z K. wybrałem się na łyżwy na poznańską "Bogdankę". 1h 20 min. raz szybszej, raz wolniejszej jazdy, to bardzo miła forma treningu w grudniu. Przygrywała muzyka, a i ludzi nie było nadto. Dwa niegroźne upadki nie wpłyną na cykl przygotowań. Aczkolwiek lód chyba gorszy od rozgrzanego asfaltu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz