Dzień kończący ten 3-dniowy minicykl pod względem sportowym już się skończył. No jeszcze regeneracja i masaż, ale to już tylko miła formalność. Od dzisiaj wiem już, co to znaczy siedzieć trzy godziny na trenażerze. Pot, cierpliwość, pot i "świerzbienie" w nogach. Pierwsze dwie godziny były umiarkowanie przyjemne, ale już ostatnia była męczarnią. Cała jazda na kadencji ok. 80 obr./min. Wypite 1,5 l soku malinowego i zjedzone dwa banany to było mało. Cały trening jechałem na tym samym obciążeniu. Na początku puls około 120 bpm, a ostatnia godzina to już około 135 bpm. Puls wzrastał wraz z upływającym ("wolno") czasem. Wiem, że te godziny na rolkach będą się szybko zwracać na początku sezonu. Na początku lutego zamierzam z Wojtkiem zrobić badania wysiłkowe by określić strefy i VO2max.
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 3:02 h
Średni puls: 124 bpm
Ocena jakości: 10
czwartek, 19 stycznia 2012
środa, 18 stycznia 2012
Rolki 2:30 h
Dzisiejszy trening o jeden poziom trudniejszy. Co prawda cały dzień wiedziałem, że trzeba usiąść na rower, i nie czułem żadnego oporu, to przeciągałem początek jazdy aż do 19:20. Pierwsze dwie godziny jeszcze jakoś szły. Ale ostatnie pół godziny dłużyły się jakbym miał już w nogach 120 km i zostało do końca 30. Ostatecznie przejechałem ten kryzys, ale obawiam się co do jutra (zaplanowane 3 godziny jako koniec trzydniowego minicyklu). Na zewnątrz leży śnieg, ale w imię mojej formy nie powinien za długo leżakować. W Sztumie też mógłby chłopakom nie uprzykrzać życia i treningów. Damy radę:)
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 2:33 h
Średni puls: 122 bpm
Ocena jakości: 9
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 2:33 h
Średni puls: 122 bpm
Ocena jakości: 9
wtorek, 17 stycznia 2012
Rolki 2 h
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres + 2 min. ciągu jedną nogą
Czas: 2:06 h
Średni puls: 121 bpm
Ocena jakości: 9
niedziela, 15 stycznia 2012
Szosa i śnieg
Pobudka o 8:00, śniadanie i zbiórka na Rondzie Obornickim o 10:00 z "bandą" poznańską. Dzisiaj przyjechało dziewięciu, większość na góralach. Dość zimno bo poniżej 0*C i wychładzający wiatr. Trasa prawie taka sama jak wczoraj. Celem było utrzymanie niskiego pulsu. Miałem ułatwione zadanie, gdyż jako jedyny jechałem na kolarzówce. Od początku miło się jechało, raz parami, raz gęsiego. Do Obornik wiało w twarz. Ale z Obornik do Murowanej Gośliny już jazda od\bywała się w sprzyjających warunkach. Co niektórym nogi się "gotowały", ale to na pewno jeszcze nie ten czas, żeby szaleć. Na wysokości Murowanej na asfalcie śnieg. Przez błąd Leszka prawie bym się wysypał. Na szczęście obyło się bez kolizji. Pod koniec treningu zostało nas tylko pięciu. Polecieliśmy przez moment podwójnym. Potem dwie górki na super twardo i dom:)
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres + siła (2 górki na najtwardszym przełożeniu)
Dystans: 68 km
Czas: 2:21 h
Średni puls: 131 bpm
Ocena jakości: 10
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres + siła (2 górki na najtwardszym przełożeniu)
Dystans: 68 km
Czas: 2:21 h
Średni puls: 131 bpm
Ocena jakości: 10
sobota, 14 stycznia 2012
Na szosie z Mistrzem
Najważniejsza dla mnie wiadomość, to taka że dostałem pracę:) Przez najbliższe pół roku będę pracował w Poznaniu, a to w kwestii treningów bardzo istotna kwestia. Od rana pozytywna energia zamieniła się w ochotę na trening. Szybkie poranne zakupy w Lidlu i wyprawa na szosę. Dzisiaj nie byle z kim, bo z Mistrzem Świata w tandemach, Przemkiem Wegnerem. Trening z Mistrzem to trening "mistrzowski". Temperatura ok. 0*C, dość silny wiatr, ale bez opadów na szczęście. Wybraliśmy rundę na Oborniki i Murowaną Goślinę. Do Obornik pod wiatr, potem już z jego pomocą. Ruch na drogach dzisiaj mały, więc komfort jazdy wysoki. Przemek jechał na góralu, ja na kolarzówce, ale i tak jechaliśmy dość równo. Szukałem kadencji, i w miarę się stabilizuje na poziomie 80 obr./min. Dodam jeszcze, że treningi siłowe plus treningi na trenażerze skutkują wzrostem mocy na szosie, którą odczuwam dość znacząco. Puls dość niski, i bardzo szybko spada. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jutro mam nadzieję, że uda się przeprowadzić trening z poznańską "bandą":)
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy i drugi zakres (2 górki na najtwardszym przełożeniu i pulsie 170 bpm)
Dystans: 66 km
Czas: 2:20 h
Średni puls: 140
Ocena jakości: 8
czwartek, 12 stycznia 2012
Rolki 1 h

Dane treningu:
Typ treningu: interwały 4x (INT: 5 min., 80 obr./min., 162-168 bpm / WYP:5 min.120-130 bpm) + 2min. ciągu jedną nogą
Czas: 1 h
Średni puls: 140 bpm
Ocena jakości: 8
środa, 11 stycznia 2012
Rolki 2:15 h
Dzisiaj 8 godzin pracy w bistro Galimatias. Praca dorywcza, ale zawsze to jednak wysiłek, który wchodzi w nogi. Wczoraj nie dałem rady po robocie wsiąść na dwa kółka. Dzisiaj czułem wczorajszy dyskomfort więc z większą motywacją wsiadłem na trenażer. Czas leciał zupełnie inaczej niż dotychczas. Trenowanie to przywilej kiedy czas wyznacza możliwości treningowe. I ten przywilej inaczej się docenia kiedy czasu nie ma tak dużo.
Cały trening spokojnie z jednym mocniejszym akcentem pod koniec (8 min. na 155 bpm). Wojtek rozmawiał dzisiaj z kolegą kolarzem, który zakomunikował, że w weekendy siedzi na spinnerze od 3 do 4 godzin. Dla mnie to jeszcze większa motywacja do jazdy. Wybieram się jutro rano na rozmowę kwalifikacyjną z prezesem firmy Open Nexus Sp. z o. o. Jeżeli dobrze pójdzie to uczczę to treningiem na szosie :)
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 2:21 h
Średni puls: 125 bpm
Ocena jakości: 9
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Przysiady i basen
Pierwsza część treningu to przysiady. Tym razem w trybie odwróconej piramidy. Trzy serie 300, 400 i 500 na przerwie ok 2 minut. Szczególnie ostatnia seria weszła mocno. Jakiś dziwny, jeszcze mi nie znany mięsień się pojawił po zewnętrznych stronach obu czwórek. Zapas? Jeszcze jedną serię bym zrobił. Ale na to przyjdzie czas :)
Druga część treningo-relaksu to basen z Rubenem. Dzisiaj skupiłem się na mocnych akcentach kraulowych. Co prawda mój kraul wygląda niczym bieg żółwia, ale mam nadzieję, że upartością osiągnę poziom, który pozwoli bez oporów pojawić się na jakichś triatlonowych zawodach w 2012 roku. Zatem pół godziny "ostrego" pływania i pół godziny hydromasaży. Po wyjściu z pływalni totalny luz w mięśniach.
Druga część treningo-relaksu to basen z Rubenem. Dzisiaj skupiłem się na mocnych akcentach kraulowych. Co prawda mój kraul wygląda niczym bieg żółwia, ale mam nadzieję, że upartością osiągnę poziom, który pozwoli bez oporów pojawić się na jakichś triatlonowych zawodach w 2012 roku. Zatem pół godziny "ostrego" pływania i pół godziny hydromasaży. Po wyjściu z pływalni totalny luz w mięśniach.
niedziela, 8 stycznia 2012
Rolki 2 h przy VIVIE
W każdą niedzielę poznańscy zawodnicy wyjeżdżają na wspólny trening. Nie inaczej było i dzisiaj. Niestety nie udało mi się pojechać z wielkopolską brygadą. Trening o 10:00 więc wstałem o 7:30 i ugotowałem sobie makaron. Dodałem dżemu truskawkowego i zaparzyłem herbaty. Miało mnie to postawić na nogi. Po śniadaniu przysnąłem. O 9:30 się obudziłem, a tu deszcz i chmury. Szybka decyzja, nie jadę. Wiedziałem, że w zamian muszę zrobić dobry trening na rolkach. O 16:00 wskoczyłem na rower i od początku spokojne tempo. Przed oczyma VIVA Polska i 100 hitów ostatnich lat. Przy niektórych wspomnienia wystrzeliwały w rytm kręcenia. Pierwszy raz wytrzymałem na rolkach 2 godziny. Budujący wynik. Od dzisiaj zacząłem szukać odpowiedniej dla siebie kadencji. Kolarz francuskiej grupy kolarskiej Team Veranda Rideau U, Michał Olejnik napisał u siebie na blogu, że kadencja to bardzo indywidualna kwestia. Podał swoją kadencję na poziomie 70 obr./min a kadencja np. Berta Grabscha, świetnego niemieckiego czasowca, oscyluje wokół 50 obr./min. Także cel postawiony.
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 2:03 h
Średni puls: 125 bpm
Ocena jakości: 9
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 2:03 h
Średni puls: 125 bpm
Ocena jakości: 9
piątek, 6 stycznia 2012
Rolki 1,5 h i Turniej Czterech Skoczni
Samopoczucie dobre poskutkowało wejściem na rower z uśmiechem i radością. Ustawiłem trening na godzinę rozpoczęcia ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Skoczkowie skakali, a ja utrzymywałem kadencję 95 obr./min. Puls dość niski. Nogi powoli wyrywają się do mocniejszych akcentów, ale w styczniu będę się z tym mocno hamował. Trenując w pokoju muszę pić bardzo często, gdyż potliwość jest bardzo wysoka. Nogi tak jakby mocniejsze. Pozostaje tylko być cierpliwym i czekać na lepszą pogodę by od czasu do czasu wyjechać w teren.
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 1:31 h
Średni puls: 127 bpm
Ocena jakości: 8
Dane treningu:
Typ treningu: pierwszy zakres
Czas: 1:31 h
Średni puls: 127 bpm
Ocena jakości: 8
Subskrybuj:
Posty (Atom)