Po ostatnim treningu, nogi nie mogą dojść do siebie. Totalny huragan w mięśniach. Wczoraj nie byłem w stanie nawet normalnie chodzić, a co dopiero by mówić o treningu. Dzisiaj chwila relaksu na basenie z Kasią. Od strony sportowej dużego wysiłku nie było, ale pełen relaks ulżył mięśniom w sposób znaczący. Reszty nie zdradzę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz